Używane diesle sprzedają się najszybciej

Samochody osobowe wyposażone w silniki wysokoprężne są coraz rzadziej spotykane w salonach samochodowych, a samo zapotrzebowanie na nie znacznie spadło. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej w przypadku rynku wtórnego. Tam diesle cieszą się naprawdę dużym wzięciem i dane pokazują, że najłatwiej je sprzedać.

Popularność typów napędu na europejskich rynkach wtórnych

Najnowsze dane pochodzące z raportu INDICATA Market Watch informują o sytuacji na kilkunastu rynkach wtórnych z całej Europy. Według tego badania najpopularniejsze samochody używane to pojazdy wyposażone w silniki benzynowe. Mają one udział w rynku wynoszący 42,9%. Przewaga nad dieslami nie jest jednak ogromna. Samochody używane z silnikami wysokoprężnymi odpowiadają za 41,35% rynku wtórnego w badanych krajach Starego Kontynentu.

Warto też zwrócić uwagę na to, że coraz większą popularnością cieszą się używane samochody elektryczne. Ich udział jest wyższy o 7,2% niż w poprzednim miesiącu. Dzięki temu odpowiadają za 3,57% rynku. W przypadku hybryd udział wynosi dokładnie 12,19%. W Europie auta czysto spalinowe odpowiadają więc za 84,25% rynku. Trend ten zaczyna się jednak zmieniać, co doskonale widać po młodszych samochodach. W przypadku aut, które mają maksymalnie 4 lata, udział pojazdów z tradycyjnymi typami napędu wynosi jedynie 73,93%.

W Polsce naturalnie sytuacja prezentuje się zupełnie inaczej. Najpopularniejsze są auta z silnikiem diesla, o czym mówi comiesięczny raport AAA Auto. Wedle badania w trakcie czerwca 2023 roku na sprzedaż wystawiono 91 843 samochody używane z jednostką wysokoprężną. W ten sposób mają one 47,24% udziału w polskim rynku wtórnym. Samochody benzynowe mogą pochwalić się tym, że odpowiadają za 43,76% dostępnych ogłoszeń. 6,4% rynku należy do aut, w których zamontowano instalację LPG. Hybrydy odpowiadają za jedynie 1,82%, a elektryki za zaledwie 0,72% rynku.

Na terenie naszego kraju różnica jest jednak ogromna, gdy pod uwagę weźmiemy tylko auta poniżej 4 lat. W tym przypadku liderem stają się auta benzynowe, z solidnym udziałem wynoszącym 51,82%. Diesle z kolei mają zaledwie 25,22% rynku, co doskonale pokazuje, że ich popularność znacząco zmalała w trakcie ostatnich lat.

Diesle liderem pod względem wskaźnika MDS

Bardzo ciekawą statystyką dotyczącą rynków wtórnych jest tak zwany wskaźnik MDS. Mówi on o tym, ile dni średnio potrzebuje samochód na sprzedaż od momentu wystawienia ogłoszenia. Pod tym względem diesle są liderami na rynku. Wedle dostępnych danych, wskaźnik ten wynosi 57 dni. Tym samym auta z jednostkami wysokoprężnymi nieznacznie pokonują pojazdy benzynowe. Dla samochodów korzystających z benzyny wskaźnik MDS wynosi 63 dni.

Znacznie gorzej wygląda on w przypadku aut elektrycznych. Tych wciąż na rynku jest stosunkowo niewiele. Ponadto nie cieszą się one przesadnym zaufaniem. Zanim zostanie ono zbudowane, w przypadku aut używanych musi minąć jeszcze wiele lat. Dlatego wskaźnik MDS dla samochodów elektrycznych wynosi aż 107 dni. Mimo tego i tak jest on niższy niż w ostatnich miesiącach.

Dlaczego diesle cieszą się tak niskim wskaźnikiem MDS?

Tak dobre wyniki diesli pod względem wskaźnika MDS nie biorą się znikąd. Przede wszystkim taki rodzaj napędu od dziesięcioleci cieszy się niezwykle dużą popularnością na Starym Kontynencie. Diesle uznaje się za tańsze na co dzień, gdyż oferują dużo mniejsze spalanie. Z tego powodu szczególnie dobrze nadają się na trasy. Nie bez powodu większość flot firmowych do niedawna tworzyły właśnie auta z silnikami wysokoprężnymi. Ponadto diesle to rodzaj aut, które coraz szybciej znikają z rynku. W przypadku nowych aut osobowych, ich udział z roku na rok jest coraz mniejszy. Wszystko przez regulacje dotyczące emisji spalin. W przypadku samochodów wysokoprężnych są one coraz bardziej rygorystyczne z roku na rok, przez co producentom bardziej opłaca się wycofywać diesle z rynku. Można więc spodziewać się, że niski wskaźnik MDS w przypadku diesli utrzyma się w trakcie najbliższych lat.