Czy utrzyma się wzrost cen aut używanych?
Samochody używane drożeją z każdym miesiącem. Wpływ ma na to całe mnóstwo czynników, a trend ten znacząco przyspieszył od 2020 roku, gdy wybuchła pandemia koronawirusa. Na ten moment sytuacja jest naprawdę zła. Jak długo jednak ona się utrzyma i czy są szanse na zatrzymanie tak dynamicznego wzrostu cen aut używanych?
Jak wygląda obecna sytuacja na rynku aut używanych?
Najnowsze dane dotyczące sytuacji na polskim rynku wtórnym pochodzą z marca 2022 roku. Wedle comiesięcznego raportu, który jest przygotowywany przez AAA Auto mediana cen samochodów używanych wyniosła 23 500 złotych, czyli o 500 złotych więcej niż przed miesiącem gdy wynosiła ona 23 tysiące złotych. Ceny okazały się wyższe pomimo ogromnego przyrostu nowych ofert. Wraz z początkiem wiosny wiele osób zdecydowało się na wymianę lub sprzedaż auta, co przełożyło się na 33,7 tysięcy aut wystawionych na sprzedaż więcej niż przed miesiącem. Liczba ofert sprzedaży używanych samochodów osobowych w marcu 2022 roku wyniosła 231,8 tysięcy.
Kiepsko wyglądają nie tylko ceny samochodów używanych. Nieciekawie jest również patrząc na ich wiek. Spośród sprowadzonych w pierwszym kwartale aut używanych, których było 180 tysięcy aż 63,4 % samochodów ma więcej niż dziesięć lat. Od 4 do 10 lat ma 28,7 %, a samochody mające mniej niż 4 lata to zaledwie 7,9 % importu. Średni wiek auta to około 12,5 roku. W przypadku samochodów benzynowych wiek ten jest jeszcze wyższy i wynosi około 13 lat i 4 miesięcy. Są to wyniki najgorsze w naszym regionie Europy i młodsze auta używane znajdziemy zarówno w Słowacji, na Węgrzech jak i w Czechach.
Wzrost cen zauważyć można także w zestawieniach informujących o średnich cenach aut kredytowanych w naszym kraju. Na ten moment są one wyższe nawet około 40 % niż przed wybuchem pandemii koronawirusa. Obecnie średnia cena auta na kredyt to ponad 53 tysiące złotych. W 2021 roku wynosiła ona 50,5 tysiąca, w 2020 42,5 tysiąca, a w 2019 jedynie 38 tysięcy złotych.
Z czego wynika wzrost cen aut używanych?
Samochody drożeją nie bez powodu. Pierwszy to oczywiście inflacja, która w naszym kraju znajduje się na dość niebezpiecznym, wysokim poziomie. Oznacza ona wzrost cen praktycznie wszystkiego. Powodów takiego wzrostu cen wśród aut używanych należy się jednak doszukiwać w 2020 roku. Wtedy cała branża motoryzacyjna została wręcz wywrócona do góry nogami w związku z pandemią koronawirusa.
Z racji na ograniczenia wynikające z pandemii doszło do serii zdarzeń niekorzystnych dla branży motoryzacyjnej. Jest to o tyle ważne, że trzeba pamiętać, że ceny aut używanych są dość mocno związane z kwotami, które należy płacić za nowe modele. Załamanie łańcucha dostaw, gorsza sprzedaż, a także konieczność zamknięcia fabryk sprawiła, że ceny nieco urosły. To przełożyło się na rynek wtórny.
Następnie ceny poszły do góry przez większy pobyt. W dobie dystansu społecznego wiele osób zdecydowało się przesiąść z zatłoczonej komunikacji miejskiej do samochodu osobowego, przez co ogłoszenia znikały dość szybko i samochody używane służące do codziennego użytku w mieście i nie tylko były kupowane coraz częściej i szybciej.
Ostatnim ciosem był kryzys związany z półprzewodnikami. Sprawił on, że do klientów trafiło znacznie mniej nowych aut. To z kolei zmniejszyło napływ używanych samochodów na rynek wtórny, a jak powszechnie wiadomo mniejsza podaż oznacza zawsze wzrost cen.
Czy można liczyć na poprawę sytuacji?
Z racji na to, że rynek wtórny jest mocno zależny od całej branży motoryzacyjnej wzrost może być zatrzymany przede wszystkim przez unormowanie sytuacji z dostawami nowych samochodów. W tym celu trzeba oczekiwać zwiększenia produkcji półprzewodników, co miało nastąpić w tym roku, lecz prawdopodobny jest przełom roku 2022 i 2023. Gdy dostawy zaczną wracać do normy i producenci nadrobią zaległości, to można powoli zacząć liczyć na spowolnienie wzrostu cen. Nie można jednak zapominać o inflacji, której poziom gdy się utrzyma może sprawić, że sumy żądane za używane auta wcale się nie zmniejszą. Na ten moment nie pozostaje jednak nic innego niż oczekiwanie na dalszy rozwój sytuacji.